[definitely maybe]

Jesteś ignorantem -> wszędzie widzisz hipsterów.

Wszystko się łączy, więc ocb?

[ziomus666]

a najsmieszniej ze ci niby hipsterzy sluchaja rzeczy ktore w kregach danej muzyki sa wzglednie popularne

[cyniu]

ziomus666 napisał(a):

a najsmieszniej ze ci niby hipsterzy sluchaja rzeczy ktore w kregach danej muzyki sa wzglednie popularne

tylko rapowe głowy myślą, że indie rock czy kurwa nie wiem nu-metal to sa gatunki przeznaczone wyłącznie dla "hipsterstwa" (zjebane słowo)

[ziomus666]

A czy ja tak napisałem? Właśnie to rockowe głowy napierdalają wielką dumą jak tego słuchają

[Joło]

Ostatnio zawoziłem brata do szkoły(wiek gimnazjalny), jako że ostatnio na ripicie jak pętla płyta Timberlaka, to też ją włączyłem, a mój brat "Co to za pedała słuchasz, weź to przełącz"

[grady]

Gloryfikowanie polskiego rapu jako najzajebistszego i najlepszego na świecie, to wkurwia trochę. Mentalny stan gimnazjalny w wieku 20-kilku lat to dość częsty przypadek i nic z tym nie zrobimy. Podobnie, jak zamknięcie na inne gatunki, zwłaszcza jeśli chodzi o przedstawicielki płci przeciwnej, to jest również depresjonujące zwłaszcza jesli chodzi o najbliższe dupy/przyjaciółki. Miałem kiedyś pannę co słuchała tylko polskiego punka i jakiegoś japońskiego nu-metalu bodajże i jak włączałem jej rap słyszałem tylko: "wyłącz to gówno"

Odpowiedź zawsze była jedna: "Jesteś u mnie, więc będziesz słuchać tego co mi się podoba, albo W"

Teraz na szczęście mam kumatą, ale i tak nie ogarnia 1/8 z tego co ja to przynajmniej nie pierdoli głupot w stylu "ale chujnia" albo "wyłącz to".


Mój najlepszy ziomek, z którym zaczynałem słuchać rapu, teraz praktycznie słucha więcej dubstepu, dnb i rocka i to już od ładnych 5-6 lat, więc to z kolei przypadek braku ograniczeń. Wiara w ludzi jakaś jednak pozostaje, patrząc tez po innych znajomych.

Poza tym zawsze uważałem, że gloryfikowanie jakiejkolwiek opcji muzycznej jako tej jedynej i prawidłowej jest najgorsze. Genealnie, chuj mnie obchodzi, czego słucha cała reszta, byleby nie wpierdalali mi się na głowę z tym, próbując przekonać, "że ich racja jest naj ichsza". Co innego dyskusje wewnątrzgatunkowe jak na forumku


P.S. Od dłuższego czasu próbuję się zorientować ale mimo to nadal nie wiem o co chodzi z tymi hipsterami, i nie... nie chcę aby ktokolwiek próbował mi to wytłumaczyć Jak z rakiem, wolę żyć w nieświadomości.

[Maxim199]

Joło napisał(a):

Ostatnio zawoziłem brata do szkoły(wiek gimnazjalny), jako że ostatnio na ripicie jak pętla płyta Timberlaka, to też ją włączyłem, a mój brat "Co to za pedała słuchasz, weź to przełącz"

też bym tak powiedział
a co do tematu to nie wkurza mnie

[cyniu]

ziomus666 napisał(a):

A czy ja tak napisałem? Właśnie to rockowe głowy napierdalają wielką dumą jak tego słuchają

Tak, rockowcy maja przeświadczenie, że słuchają najlepszej muzyki na swiecie, ale rapowe lby znowu o nich mówią hipsterzy i tak błędne koło się zamyka

[PROBLEM]

maybe napisał(a):

Jesteś ignorantem -> wszędzie widzisz hipsterów.

Wszystko się łączy, więc ocb?

Dobra, tylko ja na myśli miałem rapy, gdzie najlepszym przykładem były tu prześmiewcze przykłady niejakiego
raw jewel-a.

[Drag0]

Przede wszystkim należy oddzielić dwie rzeczy, mianowicie ignorancja to nie to samo co niewiedza. Ludzie mają różne zainteresowania, nie każdy musi zgłębiać akurat muzykę i osobiście mam w chuju, że ktoś tak słucha jakiegoś gówna. Jednak gdy ktoś na siłę wpierdala się ze swoimi mądrościami typu "po co słuchasz tego typa, ma tysiąc wyświetleń na yt, to pewnie jakieś gówno" czy nachalnie próbuje udowodnić wyższość jednego gatunku nad drugim, przeważnie nie znając się na żadnym z nich, czy rzuca klasyczne i przeruchane już "no z hib hobu to tylko magik i ostry xd" to jest to ignorancja, a zarazem debilizm i trudno, żeby to nie wkurwiało. Także nazwa tematu imho niefortunna.